Święto Zmarłych, jako chwila zadumy i refleksji

Początek listopada to w polskiej kulturze czas zadumy i refleksji. Myślami wracamy do osób, których już z nami nie ma. Skąd się wzięła tradycja wspominania zmarłych? Jak kiedyś oddawano im cześć?

Święto Zmarłych – okazja do rozmyślań o własnym życiu

Polska tradycja nakazuje, by pamiętać o tych, którzy odeszli, nie tylko w dniu ich pogrzebu. Co roku w Święto Zmarłych spotykamy się w gronie rodziny i przyjaciół przy grobach. Przynosimy kwiaty, zapalamy znicze i modlimy się za dusze osób, których już nie ma wśród nas. Wspominamy wspólnie spędzone chwile oraz to, jakimi byli ludźmi.

W dzisiejszych czasach żyjemy bardzo intensywnie. Często brakuje nam czasu na zadumę i rozmowę z najbliższymi. Święto Zmarłych to dobry moment, by choć na chwilę zwolnić tempo codziennego życia i uświadomić sobie ulotność chwil. Wykorzystajmy ten szczególny czas, by zastanowić się nad sensem naszego istnienia, nad tym co naprawdę w życiu jest dla nas ważne. Być może mamy jakieś niezamknięte sprawy, może chcielibyśmy się z kimś pogodzić…

Święto Zmarłych – wielowiekowa tradycja

Zwyczaj oddawania czci zmarłym narodził się kilka wieków temu. Nasi przodkowie wierzyli, że dusza zmarłego doświadcza zimna i głodu. Jeśli najbliżsi o niej pamiętali, otaczała ich opieką. Zapomniana zaś mogła wyrządzić krzywdę. Dlatego na mogiłach, w obejściach i na rozstajach dróg palono ogniska. Płomienie miały ogrzewać dusze błąkające się po ziemi i chronić przed złymi mocami. Z kolei pod kościoły i cmentarze przynoszono jedzenie. Rozdawano je biednym (tzw. dziadom kościelnym) prosząc o modlitwę za zmarłych z rodziny ofiarującego. Panowało bowiem przeświadczenie, że duch przodka może przybrać postać dziada. 

Ważną rolę odgrywała noc z pierwszego na drugiego listopada. Uważano, że tej nocy dusze zmarłych powracają na ziemię i błąkają się w poszukiwaniu pomocy i modlitwy. Unikano więc wychodzenia z domu. Zakazane były też muzyka i śpiew, by diabły czyhające na dusze nie porwały bawiących się ludzi do swojego tańca.